TOP5 kosmetyków Bielenda Professional Supremelab
Kremowa pasta do mycia twarzy z Glinką Białą CLEAN COMFORT
Wszystko zaczyna się od dobrze oczyszczonej skóry. Bez tego ani rusz. Gorzej, gdy nie zadbamy o oczyszczanie, ruszymy, ale niestety wstecz, co gorsza, w kierunku kłopotów.
Linia Clean Comfort powstała właśnie z myślą o demakijażu i oczyszczaniu skóry. Dokładnym i równocześnie łagodnym, przyjemnym oraz bezkompromisowy dla wszelakich brudków. Kremowa pasta do mycia twarzy z glinką białą to zdecydowanie mój faworyt w tej linii. Jej bazą jest kaolin, który ma fantastyczne właściwości oczyszczające, odświeżające, ale także wyciszające i regenerujące.
Mleczny tonik kojący MICROBIOME PRO CARE
Pierwsze czym zaskakuje nas ten produkt to jego forma, do złudzenia przypominająco mleko.
Drugie to wręcz magiczne właściwości ;) Cudowny zestaw składników, złożony z Synbiotic Complex (probiotyki, prebiotyki i kwas mlekowy), beta-glukanu, kwasu glutaminowego oraz ceramidów, a do tego m.in. skwalan i gliceryna powoduje, że każdy "pożar"na twarzy, zarówno mały jak i duży, gaśnie w sekundzie. Skóra jest ukojona, wyciszona, nawilżona, przyjemnie miękka, wręcz promienieje. Ona nawet nie domaga się kolejnych pielęgnacyjnych kroków.
Eksfoliująca maska z Kwasami i Witaminą C ENERGY BOOST
W masce znajdziemy m.in. kwas glikolowy, glukonolakton, trokserutynę (wzmacnia naczynia krwionośne, zapobiega ich pękaniu, zapobiega rumieniowi) oraz stabilną i skuteczną formę witaminy C. Maska ma żelową postać, łatwą w aplikacji oraz w zmywaniu. Kilka ruchów wilgotną dłonią i kosmetyk znika ze skóry. No i teraz przechodzimy do najważniejszego: efektów, tak niesamowitych, że aż trudno w nie uwierzyć. Po kilkunastu minutach skóra wygląda jak po kilkudniowej kuracji, jest wyciszona, ukojona i niesamowicie gładka. Niedowiarków zapraszam na mój profil na Instagramie, gdzie zamieściłam zdjęcia „przed” i „po”. Tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć ;)
Koncentrat ujędrniający z Syn-Coll® 5% i Peptydem Miedzi PEPTIDE LIFT
Ta linia oficjalnie nie należy do grupy Supremelab, ale nie mogło w tym wpisie zabraknąć moich ukochanych peptydów, a to serum jest totalnym ulubieńcem. Zużytych opakowań nie jestem w stanie zliczyć. Nie rozstaję się z tym kosmetykiem. Muszę mieć je w łazience, na półce i obowiązkowo minimum jedno opakowanie w zapasach ;) Szaleństwo? Wiem, na szczęście niegroźne ;)
Serum ma lekką, kremową konsystencję, idealną pod względem aplikacyjnym zarówno podczas porannej, jak i wieczornej pielęgnacji. Zalety stosowania peptydów, szczególnie peptydu miedzi, można długo wymieniać. Działają na wielu płaszczyznach, wspomagają skórę w zwalczaniu oznak starzenia. To dzięki nim nasze linie uśmiechu mogą być płytsze ;)
Aktywny krem na noc z Retinalem 0,1% RE-ADVANCED
Ten kosmetyk to przede wszystkim intensywne działanie ( 0,1% retinalu), ale połączone z fantastyczną ochroną, odżywieniem i regeneracją skóry (niacynamid, fosfolipid, kompleks polisacharydów, kwas linolowy).W kremie retinal połączono ze składnikami, które są pełnym remedium, na każdy, ewentualny skutek uboczny stosowania retinoidów. Mamy tu składniki odpowiedzialne za wzmocnienie bariery hydrolipidowej, ukojenie, nawilżenie, regenerację, odżywienie i zmiękczenie skóry. W moim przypadku zadziałało to wręcz celująco i nie wystąpił u mnie ani jeden skutek uboczny. Nie pojawił się wysyp, podrażnienie, zaczerwienienie, tkliwość, nadwrażliwość itp.. Od początku skóra tylko piękniała i to dosłownie;)